niedziela, 12 lutego 2012

Przycinanie gruboszy

Grubosze, jak to grubosze, rosną jak głupie. Trzeba zatem je przyciąć (drugi raz w tym roku; 2011-12-04).

Przed
Widać, że okazy są bardzo zarośnięte. Gałęzie bez drutów nie dałyby pewnie rady się utrzymać w aktualnej pozycji. Gdy drutowałem je pierwszy raz w tym (2011) roku, to zakładanie drutów było motywowane także chęcią wzmocnienia gałęzi – chciałem, by w międzyczasie urosły i przyzwyczaiły się do tego obciążenia, jednak teraz ten czas już się skończył.




Postawiłem je na stole w jadalni i się na nie gapiłem.




Tutaj widać, co się dzieje, gdy drut jest za mocny i to gałąź owija się wokół drutu (niewłaściwie) oraz jak wygląda ślad po drucie.



Zacząłem od drzewka po lewej. Zdjąłem wszystkie druty i lekko przyciąłem.


Potem sukcesywnie usuwałem zbędne gałązki tak, by drzewko miało wizualnie lżejszą sylwetkę.

Następnie zabieg powtórzyłem dla drzewka po prawej.





Po
Tego dnia nie zrobiłem zdjęcia po zakończeniu pracy, ale dziś (2012-02-12) grubosze wyglądają tak:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz