niedziela, 10 października 2010

Zabezpieczanie młodego drzewka na zimę

Dąb (a właściwie jego siewka) został zabezpieczony. Z pomocną dłonią (dwiema właściwie – widoczne na zdjęciach) wpadła do mnie Lyna i pokazała co i jak. :D

Może po kolei:

Najpierw przyniosłem nieużywaną donicę ceramiczną.
  W Praktikerze kupiłem agrowłókninę (były oczywiście droższe) sztuk dwie.
Agrowłókninę trochę rozłożyliśmy, włożyliśmy jej trochę pod spód, włożyliśmy doniczkę i zaczęliśmy ją otaczać . 
Z drugiego arkusza agrowłókniny ucięliśmy kawałek i zabezpieczyliśmy górną część podłoża.  
Żeby materiał trzymał się ziemi, przymocowaliśmy go gwoździami.
A na sam koniec dąb postawiłem w jego miejscu. Nie jest tam zbyt wietrzne, więc chłopak nie zmarznie. 

Jest jeszcze inny sposób zabezpieczania drzewek na zimę – wspomina o nim Harry Tomlinson w swojej książce "Bonsai":
"Drzewa powinny być osłonięte od mrozu i wiatru, ale muszą mieć zapewniony maksymalny dostęp do światła. Odpowiednio przewietrzana szklarnia lub wysoki inspekt są dobrym miejscem. Można ustawiać bonsai po prostu pod stołami, na których drzewa stały podczas sezonu wegetacyjnego. Osłonę można stworzyć rozpinając przezroczystą folię między blatem stołu a gruntem" – lub podłogą na balkonie, jak w moim przypadku – "Takiego zabezpieczenia wymagają zwłaszcza drzewa o delikatnych, cienkich gałązkach".
"Organami najbardziej narażonymi na uszkodzenia są korzenie, szczególnie dotyczy to drzew o mięsistych korzeniach, jak miłorząb, zelkowa i klon Bürgera. Często wystarcza zadbać o zabezpieczenie bryły korzeniowej. Można wstawić pojemnik z rośliną do dołka wykopanego w gruncie albo przygotować podwyższony zagon (skrzynię inspektową)" – WTF? – "wypełniony igłami sosny, bądź ściółką leśną. Igły sosny są doskonałe do tego celu, ponieważ nie tylko stanowią dobre zabezpieczenie, ale równocześnie są materiałem przepuszczalnym, a więc roślinie nie grozi zalanie wodą opadową ani gnicie.
Tropikalne i podzwrotnikowe drzewa powinny znaleźć się w wyższych temperaturach w ogrzewanej szklarni, stosownie do wymagań poszczególnych gatunków".


czwartek, 7 października 2010

Stan drzewek

Jest ich kilka. Dwa z nich - ficusy retusa - były określone jako bonsai:


Na ile teraz są bonsai to nie wiem. Pierwszy jest starszy, ma jakieś 5-6 lat. Drugi jest młodszy, ma może 4 lata. Oba wymagają przesadzenia, odrutowania i przycięcia. Oba są moimi okazami 'naukowymi' – uczyłem i uczę się na nich pewnych rzeczy. Ficusy są bardzo wytrzymałe i łatwe w prowadzeniu. Drugi miał bardzo duży potencjał, ale nierozmyślne przycinanie trochę pomniejszyło ten potencjał – postaram się to naprawić.

Pierwszy można by wyprowadzić w formie wzniesionej nieregularnej. W wakacje przeprowadziłem defoliację (przycięcie liści) na obu: u pierwszego na prawej dolnej gałęzi, a u drugiego na lewej tylnej (średnio ją widać). O ile u drugiego liście odrosły, są mniejsze, o tyle u pierwszego tak nie jest - zostały tylko szczytowe liście. Myślę, że powodem może być to, że należało go nawieźć i wtedy by miał więcej materiału do odbudowy.

Ten maluszek to dąb, który wysiał się w ogrodzie rodziców. Biedaczek miał/ma mączniaka - Lyna to zauważyła. :D Kupiłem spray Bayera na różnego rodzaju grzyby, m. in. na mączniaka. Chłopak teraz trochę stał się pomarańczowy, ale to chyba przez jesień (mam nadzieję). Jako jedyny jest na balkonie, bo jest w stanie przetrwać zimę. Niedługo go zabezpieczę kupioną już agrowłókniną.

Te dwa drzewka to grubosze drzewiaste, czyli popularne drzewka szczęścia. Oba dałoby się wyprowadzić na bonsai. Wymagają przycięcia, odrutowania i przesadzenia. Kiedyś były w jednej donicy, ale już nie wyrabiały z miejscem, więc z mamą je rozsadziliśmy. Tego z lewej można wyprowadzić w stylu wzniosłym nieregularnym. Ten z prawej nadaje się na formę z dwoma pniami, czyli popularną matkę-córkę. Chłopaki się rozrosły i gałęzie są już dla nich za ciężkie - trzeba przemyśleć ich przycięcie. Tkanka pni jest miękka, więc muszę przemyśleć ich drutowanie – trzeba zadbać o to, by drut się nie wrzynał w pień.

środa, 6 października 2010

Pierwszy.

Hello World!

Jak tytuł wskazuje - pierwszy post. Nie będę się rozpisywać, postaram się przejść jak najszybciej do dodawania rzeczowych wpisów do tego bloga.

J.